STARY RYNEK – PRZYSTANIĄ POZNANIAKÓW?
Nowy prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak stwierdził w jednej z debat, że polityka Ryszarda Grobelnego doprowadziła do tego, że Stary Rynek wygląda jak dzielnica portowa. My natomiast postanowiliśmy sprawdzić czy w tym miejscu jest bezpiecznie i czysto. Przy okazji pochylimy się nad skojarzeniami związanymi z portem.
Być może nietrudno odgadnąć co kontrkandydat Ryszarda Grobelnego miał na myśli używając tego określenia. My postanowiliśmy jednak sprawdzić dwa warianty. W pierwszym przypadku nasuwa się myśl, iż tym mianem określa się jedną z dzielnic w Khorsis, która jest na pewien sposób specyficzna. Zamieszkują ją głównie rybacy, przestępcy i kryminaliści. Dodatkowo jest to najbiedniejsza część miasta, w której uczciwi mieszczanie mają swe domy w pobliżu złodziei i morderców.
Jakieś podobieństwa? Być może co niektórym się nasuwają. Nie wszystkim jednak mieszka się źle w samym sercu Poznania. – Czuję się bezpiecznie, poważnie. Z porządkiem na płycie Starego Rynku jest gorzej, szczególnie w weekendy rano i w poniedziałek. Stary Rynek ma swój urok, ale niektórzy wracający z imprez czasem mogliby być trochę ciszej – przekonuje Maja, studentka wynajmująca mieszkanie w centrum. – Chociaż z tymi imprezowiczami to jest tak, że nieraz głośniejsi byli na Jeżycach – dodaje.
Port w Gdyni symbolem rozwoju
Może zatem warto sprawdzić drugą definicję miasta portowego. A właściwie nie definicję, lecz skojarzenie… z portem, wakacjami, Trójmiastem. – W Gdyni impulsem do rozwoju miasta była właśnie budowa portu, który powstał w celu zapewnienia Polsce dostępu do morskich szlaków i bazy marynarki wojennej wobec niepewnej sytuacji – zdają się być z tego dumni mieszkańcy. Zresztą warte podkreślenia jest to, iż w naszym kraju uchodzą za najszczęśliwszych ludzi i najbardziej dumnych ze swojego miejsca zamieszkania.
W Śródmieściu, gdzie znajduje się port tętni życie. W szczególności latem, kiedy jest najwięcej turystów. Można także odwiedzić tam kilka obiektów i instytucji, w tym m.in. Miejską Halę Targową czy Akwarium Gdyńskie Morskiego Instytutu Rybackiego. Warte podkreślenia jest również to, że kąpielisko znajdująca się w tej dzielnicy w 2005 roku otrzymało wyróżnienie – Błękitną Flagę.
Poznański porządek?
Powróćmy jednak z gdyńskiego portu do naszego „portowego” Starego Miasta. Jak wygląda kwestia sprzątania naszego Rynku? – My nie wszystkimi chodnikami w mieście administrujemy, dotyczy to też Starego Rynku, w sensie utrzymania czystości, nie należy to do naszych zadań, ale do zadań właściciela nieruchomości – informuje Dorota Wesołowska, rzecznik ZDM. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, ZDM zlecił ciśnieniowe mycie chodników.
ZDM przyznaje również, że istnieje potrzeba kontrolowania tempa zapełniania się koszy ulicznych. Obecnie kosze w centrum powinny być opróżniane trzy razy dziennie: w godzinach od 6 do 8, od 12 do 14 i od 17 do 19. W przypadku przepełnienia natomiast kosze powinny być opróżniane w trybie doraźnym na podstawie wezwania przekazanego przez pracownika.
Mieszkańcy czują się bezpiecznie?
Maja, studentka mieszkająca na Starym Rynku, czuje się tam bezpiecznie. Nie wszyscy jednak podzielają jej opinie. – Od kilku lat twierdzę, że Poznań, a w szczególności Stary Rynek to jeden wielki bałagan. Wieczorem to strach wyjść z domu. W tym pięknym mieście szerzy się wandalizm – uważa Damian, mieszkaniec centrum.
Poznańscy policjanci prowadzą systematyczne działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom Starego Rynku i osobom odwiedzającym jego okolice. – To wizytówka miasta, bezpieczeństwo w takim miejscu jest naprawdę ważne. Zresztą wszędzie jest ono ważne – dodaje Damian. Przyjrzyjmy się statystykom. W miniony piątek i sobotę na Starym Rynku służbę pełniło 70 funkcjonariuszy. Podczas wszystkich służb zostały wylegitymowane 334 osoby, skontrolowano 47 pojazdów. Policjanci przeprowadzili 28 interwencji. W ich wyniku nałożyli 77 mandatów związanych z łamaniem Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i w związku z zakłócaniem spokoju oraz porządku publicznego. Zatrzymanych zostało dwóch sprawców przestępstw.
Funkcjonariusze przypominają także o tym, że spożywanie alkoholu poza miejscami do tego przeznaczonymi jest wykroczeniem, za które grozi mandat. – Dbając o własne bezpieczeństwo należy unikać sytuacji, w których mimowolnie możemy zostać poszkodowani. Nie zostawiajmy pieniędzy i dokumentów bez opieki. Na płycie Starego Rynku podczas weekendu zawsze jest obecny radiowóz, do którego możemy podejść, gdy potrzebujemy pomocy. Należy również pamiętać, że Starówka jest wyposażona w monitoring miejski. Operatorzy na bieżąco przekazują policjantom informacje o zauważonych wykroczeniach. Samo nagranie z monitoringu stanowi również dowód w Sądzie – apelują policjanci.
A Wy czujecie się bezpieczni na starym Rynku?
Powracając jeszcze do tematu portu: funkcjonuje też jego określenie jako bezpiecznej przystani, oazy spokoju i szczęścia. W takim wypadku oznaczałoby, że Stary Rynek jest traktowany przez poznaniaków jako miejsce szczególnego dobra. Gdzie można poczuć się jak w domu, gdzie jest miło, czysto i bezpiecznie. A jest?
Przeczytaj poprzedni artykuł!
INSPIRACJĘ CZERPIĘ ZE SNÓW
