JAK NIE ZACZĄĆ ZDROWEGO STYLU ŻYCIA?
Wiosna. Ptaki śpiewają, kwiaty rozkwitają, uczniowie nagle zaczynają martwić się o oceny. Wiosna. Temperatury są coraz wyższe, ludzie chowają zimowe kurtki na dno szafy. Wiosna. Nagle wszyscy gorliwi fit: trenerzy, hipsterzy i weganie zaczynają nawracać Cię na zdrowy styl życia.
Zielone koktajle, pełnoziarniste makarony, kawa orkiszowa z mlekiem sojowym i stewią plus dużo wody i co najmniej godzina aktywnie spędzonego czasu na świeżym powietrzu. Każdy gdzieś tam w głębi duszy wie, jak powinien wyglądać perfekcyjny, modelowy, zdrowy (!) styl egzystencji. Jed-nak ten cichutki głos często daje się zagłuszyć przez burczenie w brzuchu na widok hamburgera. Głos jednak wraca – tym razem krzyczy głośniej - na widok zdjęcia Ewy Chodakowskiej na faceboo-ku. Znów udaje się go stłamsić, scrollując czym prędzej stronę internetową w dół. Wyrzuty sumie-nia powracają, kiedy jadąc autem, mijasz kolorowo ubranych biegaczy. W końcu przegrywasz tę batalię i w twojej głowie pojawia się pytanie: Jak zacząć zdrowy styl życia? Otóż, w tym artykule… nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie. Znajdziesz natomiast aktualny stan ducha wielu nienawró-conych na „zdrowy styl życia”.
Zdrowe żywienie – Jakim sposobem mam zjadać pełnowartościowe, ciepłe śniadanie, kiedy alter-natywą jest jeszcze 15 minut snu? A nawet, jeśli już „zwlekę się” z łóżka, jak mam porzucić cinimin-sy z mlekiem dla sałaty z pomidorem? To są pytania bez odpowiedzi. Kolejnym zaleceniem jest: Jedz dużo warzyw - papryka, natka pietruszki, seler naciowy i topinambur. Brzmi super – dopóki, nie przyjdzie się zmęczonym po całym dniu ciężkiej pracy i dopóki nie poczuje się zapachu pizzy. Wtedy, to słowo: „pizza” zaczyna brzmieć naprawdę super.
Słodycze – Dlaczego wszystko, co jest pyszne jest niezdrowe?! Czy istnieje w ogóle większa kara od zakazu jedzenia słodyczy? Czy to nie ironia losu, że myśl : „Już nigdy w życiu nie zjem cukru!” pojawia się zaraz po wchłonięciu całej tabliczki czekolady? Albo znany każdemu klasyk: „Od jutra nie jem słodyczy”. Niestety trwałość tego postanowienia nie jest tak długa jak jego legendar-ność.Smutek. A co jest najlepszym lekarstwem na smutek? No oczywiście… słodycze!
Ćwiczenia- Sytuacja vol.1 - Sportowy strój jest, sportowe buty są, jeszcze tylko włączę muzykę z internetu… Co? Red Lipstic Monster wstawiła nowy odcinek na youtuba?! Muszę go zobaczyć! Przecież muszę wiedzieć, jak odpowiednio konturować twarz, żeby zatuszować mój drugi podbródek! Sytuacja vol. 2 – O! Już 18:00! Powinnam zacząć ćwiczenia, ale… na dworze tak mocno świeci słońce! Jak wyjdę na zewnątrz, dostanę udaru! A przecież zdrowie jest ważniejsze niż jakieś tam ćwiczenia! Pójdę, na pewno!… ale jutro!
Sen – co do tego punktu akurat naprawdę się zgadzam. Serio, uważam że każdy powinien spać co najmniej 7 godzin. Spać… albo przynajmniej mieć na to czas. To, że ludzie nie chodzą spać o odpo-wiedniej porze i nie wyrabiają sennej normy, to efekt tego, że po prostu nie mają na to czasu. Po-wody są różne: nadgodziny w pracy, lekcje i nauka na piąty w tym tygodniu sprawdzian, artykuł, który musi być wysłany do 24:00 i o którym wiedziałeś od miesiąca, ale i tak piszesz go na ostatnią chwilę. I wtedy stajesz przed pytaniem: spełnić swoje „państwowe” obowiązki czy wreszcie się wyspać? I znów pytanie bez odpowiedzi.
To tylko kilka przykładów z codziennych walk toczonych bezustannie między zdrowym a prawdzi-wym stylem życia. Większość z nich jest boleśnie aktualna. Niestety trzeba walczyć dalej. Ale wal-czyć z kultem vege i rowerami miejskimi, czy raczej walczyć z samym sobą, aby wreszcie otrzymać kartę członkowską „zdrowego stylu życia”?
No cóż… o pytaniach bez odpowiedzi pisałam już wcześniej.
Maria Frąckowiak
VI Liceum Ogólnokształcące
im. Ignacego Jana Paderewskiego
w Poznaniu
-----------------
Artykuł powstał w ramach „Akademii Młodego Dziennikarza”, cyklu partnerskiego portalu miastopoznaj.pl oraz wielkopolskich liceów.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
ZMIANY W KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ. SPRAWDŹ JAK DOJECHAĆ DO PRACY.
