WIELKI BRAT PATRZY
Tak właśnie brzmi najbardziej znane hasło z powieści Georga Orwella „Rok 1984” o świecie, w którym każdy krok lub spojrzenie monitorowane jest przez całe mnóstwo kamer oraz wyspecjalizowanych funkcjonariuszy.
Współczesny świat na szczęście nie jest aż tak mroczny i nieprzyjazny dla człowieka jak u Orwella i miejskie kamery zamiast zniewalać i do-prowadzać swoich mieszkańców do skrajnej paranoi, mają za zadanie pomagać w odnalezie-niu zaginionego mieszkańca, czasem złapaniu potencjalnego przestępcy lub pirata drogowego. A ile właściwie kamer obserwuje nas każdego dnia?
W całej Polsce zamontowanych jest ok. 17 tys. kamer internetowych, z których każdy zainteresowany może korzystać i podglądać dzięki nim dowolny zakątek Polski. Robi to za zgodą właściciela, który udostępnia podgląd w Internecie. Kamer miejskich jest natomiast ok. 14 tys. Warszawa dysponuje dość sporą liczbą 13,5 tys. kamer, Poznań natomiast 677, do statystyk oczywiście nie wlicza się kamer prywatnych, których z pewnością jest znacznie wię-cej. Dla porównania mieszkańców Pekinu obserwuje ok. 470 tys. kamer, Londyńczyków 420 tys., a w Chicago jest ich 17 tys. Jednakże najwyższe miejsce na podium zajmuje Chongqing w Chinach, w którym ilość kamer monitoringu przekracza 500 tysięcy.
Jak się jednak okazuje obecność kamer nie gwarantuje nam bezpieczeństwa i dlatego ważne jest, by całkiem na nich nie polegać. Często wydaje nam się, że ktoś przez nie nieustan-nie patrzy i w razie wypadku zareaguje na czas. Niestety rzadko z ich pomocą udaje się zapo-biec przestępstwu. Co nie znaczy też, że są całkiem bezużyteczne. W 2017r. dzięki pracy war-szawskich operatorów miejskiego systemu monitoringu zostało zgłoszonych 9 189 zdarzeń. Miejski monitoring przyczynił się do znacznego spadku przestępczości. W Poznaniu w 2014r. odnotowano 13 400 przestępstw. W 2015r. liczba spadła do 10 800, a liczba kradzieży spadła o 20%.
Pozostaje ostatnia kwestia: kto właściwie zasiada za sterami miejskich kamer? Obraz z podglądu odbierany jest w 12 centrach dozoru wizyjnego. To właśnie policjanci, strażnicy miejscy, obserwują, co dzieje się na ulicach Poznania.
Monitoring miejski w Polsce i w Poznaniu nieustannie jest rozbudowywany i znacznie usprawniany. Kamery na pewno zwiększają poczucie bezpieczeństwa, ale i ograniczają miesz-kańców, którzy są podglądani i kontrolowani. A ponieważ staje się to ich codziennością, sami instalują kamery wokół siebie (np.w autach, w domach podłączone do lunet) i podglądają są-siada, publikują nagrania w Internecie, przekraczając czasem granice dobrego smaku.
Marta Nowak
VI Liceum Ogólnokształcące
im. Ignacego Jana Paderewskiego
w Poznaniu
--------------------------------
Artykuł powstał w ramach „Akademii Młodego Dziennikarza”, cyklu partnerskiego poznań-skich liceów i portalu miastopoznaj.pl
Przeczytaj poprzedni artykuł!
WIELKI REMONT CORAZ BLIŻEJ
