NOWY SKWER NAZWANY IMIENIEM ZASŁUŻONEGO POZNANIAKA
Dzisiaj oficjalnie otwarto skwer im. Józefa Granatowicza u zbiegu ul. Jeżyckiej i Poznańskiej.
Doktor Józef Granatowicz, założyciel i wieloletni dyrektor miejskiego szpitala im. Franciszka Raszei niewątpliwie należy do grona zasłużonych postaci Poznańskiego Czerwca - mówił dzisiaj Maciej Wudarski.
Jak dodał zastępca prezydenta Poznania - Była to postać wyjątkowa, nie bacząc na kule wpadające do sal operacyjnych ratował życie powstańców, co znamienne nie pozostawiono bez pomocy rannych funkcjonariuszy bezpieki. To doktor Granatowicz świadomy kierunku rozwoju wydarzeń Czarnego Czwartku, osobiście wziął odpowiedzialność za podjęcie decyzji, aby szpital miejski przekształcić dosłownie w powstańczy lazaret. Dzięki temu przez trzy dni i noce szpital mógł nieustannie pracować ocalając zdrowie i życie jakże wielu poznaniakom.
Paweł Cieliczko, inicjator uhonorowania doktora Granatowicza przytoczył inną historię - Gdy 1 sierpnia 1944 roku wybuchło powstanie warszawskie to doktor Granatowicz zamienił klinikę Omega na lazaret powstańczy. Także w Poznaniu w 56 roku już miał doskonałe doświadczenie jak to prowadzić i wówczas właśnie zdarzyła się scena, gdy już powstanie upadło, gdy Niemcy likwidowali kamienice po kamienicy rozstrzeliwali ludzi, przybyli także tam pod tą klinikę. Już ustawiali ludzi do rozstrzelania na podwórzu tejże kamienicy, w której mieściła się klinika i doktor Granatowicz wtedy zachował się w sposób szalony, bohaterski i brawurowy. Zbiegł i zaczął krzyczeć na tego niemieckiego oficera, który prowadził egzekucję, o tym że tak postępować nie wolno, że tutaj jednak obowiązują jakieś zasady ludzkie i okazało się, (nie wiem to jakiś cud), że oficer pochodził z Mainz, z miejscowości, gdzie wychowywał się doktor Granatowicz. Oficer rozpoznał jego charakterystyczny akcent, okazało się, że byli kolegami z gimnazjum i w ten sposób nie mógł odmówić koledze i wszyscy chorzy personel oraz ludzie zgromadzeni w tym szpitalu, zostali ocaleni. Później doktor Granatowicz wyprowadził ich z oblężonej, zniszczonej Warszawy.