WIĘKSZE OPŁATY ZA ŚMIECI?
Wzrost opłaty za nieselektywne gromadzenie odpadów - to nowy pomysł Ministerstwa Środowiska. Jeśli zmiany dojdą do skutku, mieszkańcy, którzy nie segregują śmieci, będą płacić czterokrotność podstawowej stawki.
Zarząd Związku Międzygminnego GOAP ze zdziwieniem przyjął informację o trwających w Ministerstwie Środowiskach przygotowaniach do zmian w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Po wejściu w życie nowych przepisów, samorządy zostaną zobligowane do wprowadzenia opłaty za nieselektywne gromadzenie odpadów w wysokości czterokrotnej opłaty podstawowej. Dziś, mieszkaniec segregujący śmieci płaci co miesiąc 12 zł. Ten, który tego nie robi - 20 zł. Po zmianach, opłata będzie wynosić czterokrotność stawki podstawowej, czyli 48 zł. W przypadku 4-osobowej rodziny będzie to już nie 80 zł, a ponad 190 zł.
- Ministerstwo znów dokonuje ważnych zmian, które będą rodziły obowiązki - zarówno po stronie samorządów, jak mieszkańców - w ogóle tego nie konsultując. W naszym przekonaniu zapowiadane zmiany ingerują w kompetencje samorządu terytorialnego, a nie rozwiązują problemów, które ministerstwo chce rozwiązać. Chodzi o obowiązek, nałożony przez Unię Europejską na Polskę, aby do 2020 roku poziom segregowania odpadów nie był niższy niż 50 proc - mówi Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta Poznania.
ZM GOAP zdaje sobie sprawę z celu ministerialnych propozycji, którym jest nakłonienie jak największej grupy ludzi do segregacji. Na podstawie doświadczeń z odbiorem odpadów od 700 tys. mieszkańców aglomeracji poznańskiej, związek wyraża jednak przekonanie, że nie tędy droga. Drastyczne podwyższenie opłaty za odbiór niesegregowanych odpadów sprawiłoby tylko, że każdy deklarowałby segregację. W praktyce byłoby tak, jak dotąd.
- Nie mamy żadnych informacji na temat tego, w jaki sposób ministerstwo będzie chciało samorządy zmobilizować do pilnowania tego, czy mieszkaniec w rzeczywistości segreguje odpady - przyznaje Tomasz Lewandowski.
źródło: poznan.pl