NIE KAŻDY MA TEŚCIOWĄ ALE MOŻE MIEĆ!
Najsłynniejsze kawały są o teściowych. Mity o złośliwości? To prowokacja. To być może jedyny dzień, kiedy teściowa uśmiechnie się, słysząc kolejny żart o sobie.
Utarło się w społeczeństwie, że matki żon nie cieszyły się nigdy najlepszą prasą wśród swoich mężów i jego znajomych. Słynne dowcipy, powtarzane tu i ówdzie, a także te, które potrafi spalić nawet prowadzący familiadę, to tylko wierzchołek góry lodowej.
Dzień Teściowej
- Dzień Teściowej po raz pierwszy obchodzono w 1934 roku w Teksasie, z inicjatywy jednego z redaktorów lokalnej gazety. Jak nietrudno się domyślić, święto teściowej nawet nie zbliżyło się popularnością do Dnia Matki. Rozpowszechnione zostało w Francji, w latach osiemdziesiątych – przeczytamy w „Kalendarium świąt i dni pamięci”. Czy to nie zabawne? Dzień Teściowej przypada 5 marca. Czy to oznacza, że na Dzień Kobiet nie trzeba już nic kupować?
To oczywiście żarty. Tym niemniej na temat relacji pomiędzy mężem, a matką jego żony powstało niemało publikacji. Dyskusji w internecie zliczyć nie sposób. Okazuje się jednak, że trudniejsze są relacje na linii żona – matka męża. Oto naukowy przykład. - Wynika to z troski, a czasem wręcz rywalizacji, o tego samego mężczyznę. Matka męża to jedna z najważniejszych kobiet w jego życiu. Uczy go wrażliwości, miłości, ciepła, wyrażania uczuć, przygotowuje go do pełnienia roli ojca i męża. Kłopot pojawia się w sytuacji, kiedy dorosły mężczyzna nie potrafi „odpępowić się” od matki, uniezależnić się od niej. Powstaje wówczas niebezpieczny trójkąt: mąż – żona – teściowa – tę opinię znajdziemy w książce „Terapia Rodzin i Związki” z roku 2013.
Teściowa zaborcza
- Nie chce wypuścić synalka ze swoich rąk i wiąże go ze sobą nićmi toksycznej, nadopiekuńczej miłości, choć on skończył już trzydziestkę. Ona lepiej wie, jaki jest i co lubi „jej chłopczyk” i chętnie nauczy młodą mężatkę, jak dobrze o niego zadbać, sugerując jednak między wierszami, że szanse na powodzenie są tu nikłe. W końcu żona to obca kobieta, a co matka – to matka! – Podpowiada portal rozwodpoczekaj.org.pl
Można się z tym zgodzić lub nie. Nic nie jest czarne lub białe.
Manipulantka? Możliwe. Tylko czy rzeczywistość jest aż tak brutalna? - Tak potrafią zakręcić rodziną, że wszyscy robią, co one chcą. A jak nie robią, to muszą czuć się winni! Może zgłaszać się do szpitala, za każdym razem, gdy „dzieci” postanawiają spędzić wakacje bez jej udziału. Może usiłować przekupić was prezentami, szantażować swoim stanem zdrowia, wywierać presję poprzez innych członków rodziny – podaje książka „Terapia Rodzin i Związki”
Tu bardziej pasuje opinia „Nikt mi nie powie, że białe jest białe, a czarne jest czarne”. Tym niemniej, postać teściowej ma taką samą tradycję wiekową jak instytucja małżeństwa. Kto chce być „mężem i żoną” musi zaakceptować ów stan rzeczy i nauczyć się z nim żyć.
Nie ma sensu rywalizować, podpowiadają psycholodzy. - We wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek i poczucie humoru. Młodzi nie powinni dać sobie wejść na głowę, a bardziej doświadczeni rodzice którejkolwiek ze stron małżeństwa, nie powinni za wszelką cenę udowadniać kto ma rację. Każdy musi na początku popełnić błędy – pisał profesor Lew–Starowicz w książce „O kobiecie”.
W naszym mieście coś na cześć teściowych?
W restauracjach próżno szukać specjalnych dań. W klubach nie ma koncertów dedykowanych dla teściowych. Ofertę, którą można odebrać na dwa sposoby, przygotował sklep wielkopowierzchniowy, który „zbija ceny zawodowo”. Kupimy taniej mikser, maszynę do szycia, blender czy żelazko. Zapomnieli o kwiatach.
By uszanować teściową wystarczy uśmiech. Miłe słowo czy gest. Może dziś przypada dobry dzień na rozmowę, która będzie początkiem cieplejszych relacji?
Powodzenia!
Przeczytaj poprzedni artykuł!
HUMANIŚCI GRAJĄ O PŁATNY STAŻ.
