LUBIMY CZYTAĆ ALE ZA DARMO
Poznań na tydzień stanie się literackim centrum, a wszystko to dzięki akcji „Lubimy czytać”. W programie warsztaty, spotkania autorskie, a nawet „Bieg z książką”. Idea promocji czytelnictwa jest szczytna, jednak jak funkcjonuje ona w naszym mieście?
W 2012 roku postawiono w naszym mieście regały służące do bookcrossingu – wymiany książek. Autorem projektu była Agata Tryksza, której pomysł został nagrodzony w ramach konkursu „Centrum Warte Poznania”. Często niestety pierwszą euforię związaną z możliwością darmowej wymiany, zastępuje gorycz – Rzadko idziemy do bookcrossingowych półeczek po potrzebne hic et nunc książki, przeważnie podmieniamy je wiedzeni uniesieniem „Super, zawsze chciałem to przeczytać!” A potem nie mamy czasu albo chęć przechodzi i ląduje smutny tom, po kolei: na biurku, na regale, za książkami i znów na półce bookcrossingowej. Skoro nie przeczytaliśmy, to może warto byłoby zamienić na nowy obiekt zauroczenia? – zastanawia się Michał Małysa, autor bloga kulturalnego.
Jednak półki na książki częściej stoją puste niż pełne, a jeżeli już coś znajdziemy, okazuje się być to mało przydatny tom – Załóżmy jednak, że pojawi się na półeczce pasjonujący kryminał albo nierozważnie kupiona nowość. Taka, której na Allegro nie opłaca się wystawić, bo szkoda czasu na babranie się z wysyłką za 10-15 złotych. Wzięlibyśmy, sprawa oczywista, ale zawsze ubiegnie nas osobnik z czerwonym nosem odziany w postrzępione ciuchy – ubolewa Małysa.
Na temat rozwoju swojego projektu wypowiedziała się sama pomysłodawczyni – Agata Tryksza - Z jednej strony wiele osób narzeka, że regały stoją puste. Nie wiadomo jednak, czy dzieje się tak, ponieważ książki są nieustannie w obiegu, czy też ktoś po prostu przychodzi i je zabiera – niekoniecznie w celach czytelniczych. Wydaje mi się, że wciąż uczymy się bookcrossingu w Poznaniu – wyznaje. Zapytana, czy zmieniłaby coś w obecnym stanie regałów służących do wymiany książek, odpowiada – Byłam za tym, aby dodatkowo zabezpieczać książki na półkach tak, aby nie trafiały do sprzedaży. Jednak ja jestem tylko pomysłodawcą, a wykonawcą projektu był już Urząd Miasta. Nie mogłam w to ingerować, choć trochę bym to ulepszyła - dodaje.
Niemalże darmowe, bo kosztujące symboliczną złotówkę książki, można otrzymać także w Bibliotece Raczyńskich. Te zbiory również niestety zostają przerzedzone przez kierowane chęcią zysku osoby. Jednak nieco więcej szczęścia mają biblioteki położone dalej od centrum – Zazwyczaj czytelnicy biorą po jednej książce. Są to różne osoby, nie ma raczej ludzi, którzy stale by coś brali – mówi kierowniczka Filii nr 2 na os. Oświecenia.
Ochronę przed niepożądanymi podbieraczami książek może stanowić uruchomienie imprezy biletowanej. Na taki pomysł zdecydowali się organizatorzy „Nocnej wymiany książek”, która odbędzie się 3 października w gmachu Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w ramach imprezy „Lubimy czytać w Poznaniu” – Panuje tuta zasada wymiany – tyle książek ile przyniosę, tyle mogę wynieść. Inaczej nie byłaby to wymiana, tylko udostępnianie – śmieje się Joanna Szymanowicz, rzecznik WSNHiD.
Przewidywana frekwencja jest dość spora – Organizatorem merytorycznym imprezy jest portal lubimyczytac.pl. Ma już za sobą organizację kilku tego typu wydarzeń, na których pojawiało się około 100 osób. Będzie zatem w czym wybierać. Może warto się przełamać i tym razem spróbować swego szczęścia w bookcrossingu? Bo niestety na sukces ulicznej wymiany książek będziemy musieli chyba jeszcze chwilę poczekać.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
OKIENNA PODUSZKA I OBSERWACJE SENIORA
