ŚWIĘTO KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ
Katarzynki to święto wszystkich pracowników MPK. Przyznawane są „Złote Wajchy” dla wyróżniających się pracowników i możemy zobaczyć pracę „zielonych koszul” od kuchni.
Autobus czy tramwaj powinien być: punktualny, czysty w środku i na zewnątrz, możliwe pusty i z miejscami siedzącymi. Wszyscy pasażerowie winni ładnie pachnieć i ustępować miejsc osobom starszym. Tak wygląda układ idealny. Rzeczywistość jest zgoła odmienna, dlatego warto skorzystać z okazji i podpatrzeć, na czym polega praca tramwajarza czy mechanika.
Gratka nie tylko dla dzieci
- MPK Poznań we współpracy z Klubem Miłośników Pojazdów Szynowych organizuje „Drzwi otwarte” do zajezdni przy ul. Madalińskiego oraz przy ul. Fortecznej. W zajezdni na Madalińskiego wyeksponujemy najstarsze i najnowsze typy tramwajów i autobusów, a także pojazdy techniczne i ratownicze, które wykorzystywane są do obsługi wypadków i kolizji - zachęca lokalny przewoźnik. Właśnie na Fortecznej czeka wszystkich najbardziej spektakularne wydarzenie. – Proszę pana… – tak rozpoczął zdanie. Motorniczy tramwaju numer dziewięć, kiedy zapytałem go o kulisy pracy. – Każdy w jakimś momencie swojego życia chciał być motorniczym! Tak sądzę! Naprawdę tak Pan uważa? – Jestem o tym przekonany! Bardzo wiele osób stoi tuż przy stanowisku motorniczego i patrzy na naszą pracę. Dzieci pytają, dlaczego kręcę tą wajchą i jak to jest, że zwrotnica się przestawia – To te miłe akcenty pracy. Niestety jest też drugie dno. – Wiele osób oskarża nas o brak punktualności, lub zbyt ostrą jazdę. Racja. Pasażer może to tak widzieć, ale żeby zobaczyć, dlaczego tak jest, niech przyjdzie na Forteczną i poprowadzi tramwaj. Powiem tak. Katarzynki to święto osób pracujących w komunikacji. To też jedyny dzień w roku, kiedy można zobaczyć, że to wcale nie jest lekka praca! – uzupełnił motorniczy starej „dziewiątki”
Niewygodne pytania
Podczas święta MPK można uzyskać odpowiedź na wiele pytań, które zwykle wyrzucane są, niekiedy z frustracją, w pojazdach komunikacji miejskiej. Przewodnik, a także kierowcy i technicy odpowiedzą, dlaczego drzwi w pojazdach zamykają się automatycznie i dlaczego czasem wygląda to tak jakby kierowca nie chciał kogoś wpuścić. Niekiedy dochodzi do sytuacji, w której kierowcy i motorniczy „uciekają” przed pasażerami. – To nie tak! Mamy zaplanowany rozkład jazdy. Minimalne opóźnienie, generuje kolejne! Korki w naszym mieście nie pozwalają, by czekać na wszystkich biegnących pasażerów – dodaje motorniczy.
Dajmy szansę komunikacji miejskiej. Pokażmy ją dzieciom i nie tylko. W niedzielę od 12:00 do 16:00 w zajezdniach na „Madalinie” i Fortecznej.
Przeczytaj poprzedni artykuł!
HERB POZNANIA W KAŻDEJ SZKOLE
